Piękna to teoria - prawie poezja. A istnienie światów równoległych dowodzi Sz.P. Wójt wpisem na oficjalnym portalu internetowym Gminy. Potwierdza również, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Budynek Urzędu Gminy jest światem równoległym w stosunku do naszego, rzeczywistego – rozciągającego się na powierzchni kilkunastu hektarów w okolicach Kielc.
Mieszkańców irytuje fundowanie gminie inwestycji – delikatnie mówiąc – o dyskusyjnej celowości. Tym samym drastyczne zadłużanie słabiutkiego budżetu.
Znosić musimy np. głupotę stawiania 20 podwójnych lamp na uliczce, przy której stoi kilkanaście domów (vide Borek i Leśna w centrum Zagnańska). Scena i jej wybrukowane otoczenie jest kolejnym przykładem na lekkie wydawanie cudzych pieniędzy. Nie wiem, kto wymyślił te genialne posunięcia. Wiem, że nowa władza ich nie zweryfikowała i pozwoliła na ich dokończenie. (Tu usłyszę, że nie dało się – procedury). Trudno. Jest pięknie i będzie jeszcze piękniej.
W powszechnej świadomości zakorzeniło się przekonanie, że jeśli kogoś nie stać na jakiś wydatek, to go nie ponosi.Racjonalne i proste jak konstrukcja cepa.
Jednak w świecie równoległym, w swiecie naszych urzędników, radnych i innych decydentów ta zasada nie obowiązuje. Nie mamy pieniędzy, nie mamy żadnych widoków na ich zdobycie i wreszcie nie robimy nic, aby móc je w dającej się przewidzieć przyszłości uzyskać. Ale w naszym świecie mamy bank, który je pożyczy. Oddawać będą inni.
Naszych oświeconych przedstawicieli nie boli, że my – ich wyborcy, musimy bankom płacić odsetki. To wyborcy dają kasę na ich mniej lub bardziej radosną twórczość.
Lekką ręką wyrzuci się w błoto niemałe kwoty. Po to tylko, żeby wyasfaltować czy wybrukować kawałek gminy. Po tych wielkomiejskich brukach przespaceruje się kilku przechodniów dziennie. Po kolejnych "łącznikach" przejedzie kilkanaście samochodów na dobę. I wszystko także dla uciechy firmy, która wygra przetarg. My płacimy, inni decydują za co.
Pomysł zbudowania schetynówki pod kościół "Na górce" jest doskonałym przykładem na brak kontaktu z rzeczywistością. Stara alejka jest jednym z niewielu urokliwych miejsc w Zagnańsku. Świetnie się komponuje z pięknie położonym kościołem. Ale to nic. Radni zapożyczają gminę, żeby drzewa wyciąć, wyasfaltować i wybrukować jak najwięcej. Nie widzą w całości tego unikalnego miejsca (może nie potrafią zobaczyć – taka mała dysfunkcja intelektualna) – widzą tylko pojedyncze drzewa i konieczność zrobienia przejazdu dla kilku samochodów na dobę. Pewne jest, że nazwiska radnych zapiszą się złotymi literami w albumie dokumentującym walkę nowego ze starym. Czasami łatwo przejść do historii – wystarczy nie protestować.
Parking przed urzędem gminy jest nam bardzo potrzebny. W każdym razie według grona 15 Wybrańców Ludu. Według mnie bardziej jest potrzebny pracownikom Urzędu Gminy. Ale powinniśmy się cieszyć, że nie wpadli na pomysł budowy parkingu podziemnego. Mogliby wtedy poszczycić się droższą inwestycją i jeszcze większym zadłużeniem w bankach.
W niewątpliwie rzetelnym i bardzo przemyślanym wystąpieniu Wójta pojawiają się jednak "kwiatki" bełkotu urzędniczego jak "rewitalizacja centrum Zagnańska" czy "estetyzacja centrum Zagnańska". Te odlotowe frazy służą uzasadnianiu konieczności wydawania pieniędzy, których nie ma. Chyba, że urzędnicy i radni chcą udowodnić mieszkańcom świata realnego, że kostka brukowa, czy słupek betonowy zwiększy witalność centrum Zagnańska. Zaiste – w bruku czy asfalcie siła życiowa jest niezwykła.
Wójt oświadczając publicznie, że konieczne są oszczędności i cięcia mówi prawdę. Tylko nie zauważa, że Jego działania i plany temu zaprzeczają. Oszczędzamy zwiększając koszty – np. obsługi długu. Taka mała sprzeczność. Widocznie w świecie równoległym – urzędniczym logika również jest inna.
Włodarze gminni zaplanowali wydać na odsetki od długu w 2011 roku kwotę 261 tysięcy złotych. W 2012 roku planują lekką rączką zapłacić bankom 622 tysiące złotych – 2,5 raza więcej.
Wójt utyskuje, że "Dochody z podatków powinniśmy uzyskać jedynie na poziomie 3 mln 758 tys. zł". Ale zapomina już dodać, że 17% tych dochodów przetransferuje do instytucji finansowych. Ze sławnej zbitki słownej: "Innowacja i Transfer Technologii" pozostał tylko transfer.
Przewodniczący Wojciech Chłopek "odważył" się podpisać dokument pod tytułem "Wieloletnia Prognoza Finansowa Gminy Zagnańsk na lata 2012-2019". Tam umieścił cały szereg interesujących liczb. Dowiadujemy się, że na koniec 2012 roku zadłużenie gminy wyniesie 20 milionów złotych.
Na koniec 2010 roku było 10 mln. Więc "nowi, inni, lepsi, nowocześniejsi" w dwa lata osiągają taki sam wynik jak ich poprzednicy w przeciągu kilkunastu lat. To robi wrażenie. Prawdziwie nowoczesne podejście. Wspomniany Sz.P. Wojciech podpisuje się pod prognozą zakładającą pojawienie się nadwyżki budżetowej już w roku 2013 – i uwaga! – w kwocie 3,6 miliona złotych! Poczekamy rok i zobaczymy. W każdym razie w swoim wystąpieniu Wójt nie ujawnił nam tej radosnej nowiny.
Rozdział pt; "Zaplanowane cięcia dotyczą wszystkich" zanalizuję w najbliższej przyszłości. Teraz tylko zwrócę uwagę na dwie rzeczy. Pierwsze nieprzyjemne wrażenie to brak jakichkolwiek wyliczeń. Pełno ogólnych haseł - bez jednej próby pokazania kwot oszczędzanych. Gorsze jednak jest drugie spostrzeżenie. Wójt raczy bezczelnie ... mijać się z prawdą. Zaplanowane cięcia nie dotyczą wszystkich. Zapomniał nasz Miłościwie Panujący, że wydatki na Urząd Gminy nie podlegają cięciom. Podobno kogoś tam zwolnił, stanowisko wicewójta zlikwidował i tym podobne. Oszczędności "pełną gębą". A tu czytam - w budżecie na 2012 rok, że Urząd Gminy kosztować nas będzie 3 mln 256 tys. W budżecie na 2011 rok (nie mam jeszcze danych co do realizacji budżetu) koszty Urzędu to 3 mln 126 tys. złotych.
Czy wzrost o 130 tys. złotych jest oszczędnością i cięciem kosztów?
Widocznie w świecie równoległym, w Zagnańsku przy ulicy Spacerowej wzrost jest zmniejszeniem. Ten świat tak ma. W naszym świecie coś jest oczywistym fałszem, a w ich prawdą.
Z innej strony - Wójt zmniejsza zatrudnienie (o 11%) – ale na płace wydaje więcej. W 2011 roku wynagrodzenia osobowe pracowników miały wynieść 2 mln i 33 tys. złotych. W 2012 roku zaplanował sobie Wójt wynagrodzenia w wysokości 2 mln 144 tys. złotych. W świecie naszym wpłacanie większych pieniędzy mniejszej liczbie pracowników nazywamy podwyżkami. W świecie "urzędniczym" najwidoczniej są to obniżki. Na Spacerowej bez zmian.
Choć jest pewna nowinka - Wójt kończy swój sążnisty komentarz w ten sposób: "Natomiast jako wójt jestem gotów ponieść za to pełną odpowiedzialność".
Tylko jaką?
Finansową?
a gdzie Wy byliście jak Zagnański defraudował ogromne kwoty i szczał na wszystkich z góry analfabeta jeden!!!!
OdpowiedzUsuńTeraz się zrobiło pospolite ruszenie jak Skorupski nierobów wypieprzył
Zostawiam powyższy komentarz mimo, że jest najzwyczajniej chamski i prymitywny. Jest przydatny - bo pokazuje kilka rzeczy.
Usuń1.Fanem wójta Zagnańskiego nigdy nie byłem. Można to chyba zobaczyć we wcześniejszych wpisach.
2.Jeśli używa się słowa "defraudacja", to trzeba dodać kilka zdań opisujących ten proceder. Inaczej jest to oskarżenie bez pokrycia. Albo dowód, że nie rozumie się stosowanych słów. A to - albo braki edukacyjne, albo intelektualne.
3.Odnośnie "analfabeta" - patrz wyżej. Z uzupełnieniem - piętnowanie analfabetyzmu powinno odbywać się z zachowaniem zasad pisowni i gramatyki. Bez tego jest to walka "analfabetyzmu rzeczywistego" z "analfabetyzmem domniemanym".
4."Szczanie" - można wyrażać się dosadnie - ale ubóstwa językowego nie powinno zastępować się zwykłym prostactwem.
5.Komentarze powinny nawiązywać do treści notki. Zostawiam jednak to dzieło. Chociaż wbrew intencjom "autora" - Sz.P. Skorupskiemu nie będzie się podobał. Trudno chyba cieszyć się ze zwolennika o takim poziomie intelektualnym.
Dokładnie TAK,zgadzam się Bartku z Twoją odpowiedzią na wpisany komentarz powyżej:)
OdpowiedzUsuńSzanowny Bartku,
OdpowiedzUsuńŚledząc Pana wpisy dochodzę do wniosku, że może Pan być alternatywą dla dotychczasowych rządów. Doskonałą okazją będzie zbliżające się referendum. Jako Pan i władca bez wehikułu przeniesie Pan naszą gminę w czasie. Znikną długi, jak również bezużyteczni radni i urzędnicy, gminę spowije mrok, z ulic zniknie asfalt wraz z chodnikami. Jedyną legalną formą podróżowania będą pojazdy konne, dachy pokryją strzechy a przed gminą postawi Pan dyby. I już mamy średniowiecze !
A tak na marginesie, porywając się na krytykę trzeba operować szerszą wiedzą na temat funkcjonowania samorządów,a nie bazować na ogólnikach.
Pozdrawiam.
Alternatywą dla dotychczasowych rządów nie chcę być. Nie wiem skąd bierze się przekonanie, że kiedy ktoś kogoś skrytykuje, to chce zająć jego miejsce.
UsuńWizja wysnuta z moich wpisów interesująca.
A tak na marginesie - "porywać się" na krytykę mogą tylko osoby operujące "szerszą wiedzą" na temat samorządów? Czyli urzędnicy? I sami radni?
Co w takim razie ze stwierdzeniem (notabene umieszczonym na samym początku ustawy o samorządzie gminnym), że mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową, która wraz z jej terytorium tworzy właśnie gminę.
Jeszcze a propos "porywania się" - Tak porywam się z motyką na słońce, czyli oświeconych radnych, których jeśli zabraknie, gminę spowiją mroki średniowiecza. Pozdrowienia spod strzechy.
Niepokoi mnie beztroska, z jaką włodarze naszej gminy posługują się liczbami. Może to tylko zasłona dymna, za którą chcą ukryć brak kompetencji i bezradność. Podam konkretny przykład: po zniesieniu w przedszkolach opłaty zryczałtowanej, zwanej czesnym, ustanowiono opłatę za godzinę pobytu dziecka w przedszkolu w wysokości 91 groszy. Nauczyciele oraz inne osoby zajmujące się wpłatami od razu wiedziały, że przyniesie to duże straty w budżecie. niestety radni. na czele z wójtem, nie potrafili dobrze policzyć. Mam pytanie: Kto zapłaci za ten błąd? Oczywiście można się pozbyć kłopotu i posprzedawać przedszkola, skoro nie potrafi się nimi mądrze zarządzać. Niestety, wspomniany bubel ustawowy będzie obowiązywał przez cały rok szkolny, bo prawo nakazuje pozostawić przyjęty na początku roku system opłat. A system ten generuje straty i zwiększa deficyt budżetowy. Radni i wójt powinni ponieść odpowiedzialność finansową za swój błąd! Ale przecież łatwiej zabrać nauczycielom i skierować przeciwko nim nienawiść społeczną, byle tylko odwrócić uwagę od swoich nieudolnych działań.
OdpowiedzUsuńMhh zadłużając gminę nawet przy bardzo dobrych warunkach finansowania na kwotę 20 mln PLN (łącznie) odsetki będą wynosić min. 1,18 mln PLN, nie uwzględniając kosztów dodatkowych zaszytych w umowie.
OdpowiedzUsuńWyliczenie proste 20 mln PLN*(WIBOR 1M lub 3M+1% marży banku- co jest mało prawdopodobne).
Pozdrawiam